„13 Reasons Why”

13 powodów. Powodów czego? Jak to? Już przychodzę z wytłumaczeniem. Proszę rozsiąść się wygodnie w fotelu/ulubionym miejscu do czytania. Zapraszam na pierwszą recenzję na tym blogu!
Przerażająca, ale prawdziwa historia, czyli co mnie zachwyciło!
Rozpoczniemy od oceny serialu, ponieważ to z nim pierwszym się zetknąłem. W mojej opinii reżyser odwalił kawał dobrej roboty. Jak wiemy, nie łatwo jest stworzyć ekranizację książki, jednak twórca wywiązał się z poleconego mu zadania. Przejdźmy teraz do oceny gry aktorskiej głównych postaci. Dylan Minnette zachwycił mnie swoim profesjonalizmem. Oczywiście Dylan grywał już w wielu filmowych produkcjach, jednak 13 powodów przyniosło mu największą sławę. Wiele osób stawiało dwudziestolatkowi dość spore wymagania. On zaskoczył wszystkich. Widząc na ekranie jego zmieszaną twarz, każdy z nas mógł poczuć się tak samo, jak Clay Jensen. Nie wolno także zapominać o debiutanckiej roli Katherine Langford, która wcieliła się w zmarłą Hannah Baker. Była zjawiskowa. Patrząc na jej grę aktorską, można naprawdę uznać, że osoba przez nią grana jest odrzucona i potrzebuje pomocy. Mógłbym tutaj opisywać każdego aktora pobocznego, jednak nie chcę Was zanudzać. Mogę jedynie powiedzieć, że aktorzy mimo młodego wieku zagrali wyśmienicie. Zabierzmy się teraz za dzieło literackie Jay’a Achera. Pragnąłbym tutaj nieco przybliżyć twórczość autora bestselleru. Jay zachwycił swoich czytelników m.in. takimi powieściami: „Ty, ja i fejs”, „What light”. Ogólnie rzec biorąc, Jay Asher skupia się na problemach młodzieży i młodych dorosłych. Moim zdaniem we współczesnym świecie pomoc w postaci literatury młodzieżowej jest potrzebna. Dobrze teraz o zaletach samej książki. Prosty język, ale i opisy uczuć bohaterów dają nam prawdziwy obraz wrogości wśród młodzieży. Wiem, że ta recenzja nie jest idealna, lecz jeśli coś jest naprawdę dobre, to wystarczy kilka słów, aby potwierdzić prawdziwość mojej opinii.
Historia o zmarłej dziewczynie, która chciała zwrócić na siebie uwagę, nagrywając taśmy oczerniające znajomych ze szkoły. Nie, jest to coś więcej!
Moim zdaniem samobójstwo nie jest rozwiązaniem żadnego problemu, lecz rozumiem również jak ciężko rozwiązać jakąś trudność, kiedy wszyscy są przeciwko nam lub nie mamy do kogo się zwrócić w potrzebie. Nie chcę w tym momencie pouczać ludzi, którzy myślą o samobójstwie jako konieczności. Chciałbym jedynie pomóc Wam, moi czytelnicy, aby nigdy nie doszło do takiego biegu zdarzeń jakie miały miejsce w „13 powodach”. Dlatego myślę, że każdy z nas, nie tylko osoby totalnie stłamszone przez „wrogów”, ale i prości ludzie powinni przeczytać i przemyśleć swój żywot. Z początku myślałem, że „13 powodów” opowiada jedynie o kiepskim życiu młodej dziewczyny, która nie otrzymała pomocy na czas. Myliłem się. To coś więcej! Mogę w pełni powiedzieć, że oglądając serial, czytając książkę, zagłębiając się w zawiłe losy bohaterów, zobaczyłem siebie. Widziałem, że robię to samo, lecz nie byłem świadom konsekwencji, zwykłego jak mi się wydawało dogadywania. Wiem, że nie da się wszystkiego zmienić i to, co zrobiłem, odcisnęło już piętno na moich „ofiarach”. Jednak zrozumiałem jedno, zawsze mogę się poprawić, ale i uświadomić ludzi, że „żarty” nie zawsze działają tak samo, każdy jest inny, dlatego każdy inaczej reaguje na tego typu problemy. Oczywiście nie jest tak, że nie wolno żartować, owszem trzeba, lecz należy wiedzieć, kiedy przestać. Myślę, że nikt z nas nie jest zły. Środowisko, charakter i wiele innych czynników wpływa na nasze wybory. Musimy o tym pamiętać. Pamiętajmy również o tym, że książki mogą pomóc nam w znalezieniu odpowiedzi na dręczące nas pytania bez zasmucania naszych bliskich.
Myślę, że ta BARDZO KRTÓTKA recenzja zmieni coś w Waszym życiu albo przynajmniej naprowadzi was na właściwą ścieżkę. W tym miejscu chciałbym przeprosić całe grono wiernych mi czytelników, którzy mam nadzieję, nie opuścili na dobre mojego bloga. Oczywiście mam świadomość, że moja długa nieobecność mogła bardzo zniechęcić, jednak wizja lepszej średniej ocen bardzo mnie wciągnęła.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.


PS. Kolejny post będzie dłuższy, musiałem się rozgrzać po tej długiej przerwie.
#żyjmy#ponad#tym

Dodaj komentarz